Kamienica przy ulicy Piotrkowskiej 40 została wzniesiona po koniec XIX wieku według projektu Piotra Buchalskiego na podwalinach wzniesionego w 1829 przez Jana Heinmanna domu drewnianego dwurodzinnego krytego słomą następnie krytego dachówką „dom frontowy mieszkalny pod dachówką, mający długości łokci* 32½, szerokości łokci 22½, a wysokości łokci 5 nowej miary polskiej.
W 1833 roku na posesji według dokumentów archiwalnych stał: "dom frontowy z drewna rżniętego, pod dachówką,
oraz stajnia takoż z drewna, pod gontami.” Rozbudowa ówczesnego budynku należała do jednego z najbogatszych przedsiębiorców żydowskich Markusa Silbersteina, który nabył ją w około 1872 roku (posesja należała do Silbersteina od 1872 roku, w 1916 roku jako właścicel posesji figuruje Spółka Akcyjna Silberstein)
O Silbersteinach Łódź prawie wcale nie pamięta, a ich rola w rozwoju Łodzi była niebagatelna.
Przyjechali z Lubochni w latach 60. XIX stulecia. Joachim Silberstein był wdowcem z pięciorgiem dzieci. Zamieszkali
przy ulicy Solnej 11. Największą karierę zrobił jego syn Markus (1838-1899), kupiec, przemysłowiec, filantrop i działacz społeczny.
W 1861 roku Markus założył przy ulicy Nowomiejskiej 7 dom handlowy. Początkowo sprzedawał tam niemal wyłącznie towary pabianickiej fabryki Rudolfa Kindlera, ale stopniowo zyskiwał nowych partnerów i coraz lepiej prosperował. W 1865 roku poślubił Teresę Hudesę - bogatą pannę, córkę warszawskiego kupca Mojżesza Dawida Cohna.
W 1872 roku Silbersteinowie zamieszkali w domu przy ulicy Piotrkowskiej 40.
Pod tym adresem w końcu XIX stulecia powstała elegancka kamienica. Mieszkanie Silbersteinów wypełniały dzieła sztuki i książki. Z dobrego gustu i zamiłowania do sztuki słynęła Teresa Silberstein, która zaszczepiła zainteresowania artystyczne dzieciom. Najstarsza córka Ewelina (Chana) kształciła się u najlepszego w tym czasie nauczyciela wiedeńskiego Teodora Leszetyckiego, również syn Stanisław był uzdolniony muzycznie. Z kolei Mieczysław i Salomea (Sara), przyszła żona Maurycego Poznańskiego, interesowali się sztukami plastycznymi.
Silbersteinowie nie tylko gromadzili dzieła sztuki (wystawy z ich kolekcji pokazywali na aukcjach charytatywnych w Łodzi, ale także w Warszawie czy Częstochowie), wspierali też artystów. Nie tylko kupowali obrazy i zapraszali twórców do swoich posiadłości na plenery, ale też fundowali im zagraniczne studia. Z tej pomocy skorzystał Samuel Hirszenberg, ale też wspierali finansowo Leopolda Pilichowskiego, Maurycego Trębacza czy architekta Adolfa Zeligsona. Ten ostatni był niemal rodzinnym architektem. Wybudował m.in. monumentalną fabrykę wraz z kantorem przy ulicy Piotrkowskiej 248/50, przebudował pałac w Lisowicach i pałac Izraela Poznańskiego (teścia Sary Silberstein), wybudował pałace Maurycego i Sary (obecnie Muzeum Sztuki przy ulicy Więckowskiego 36) oraz Karola Poznańskich (teraz Akademia Muzyczna przy ulicy Gdańskiej 32), zaprojektował też grobowce Poznańskich i Silbersteinów na cmentarzu żydowskim.
W 1878 roku Markus Silberstein przystąpił do działalności przemysłowej, uruchamiając dużą tkalnię wyrobów wełnianych i półwełnianych na posesjach przy ulicy Piotrkowskiej 244/248 (obecnie 242/250).
W końcu lat 80. XIX wieku zatrudniano tam 700 robotników, a wartość produkcji doszła do 2 mln rubli. Po II wojnie światowej zakłady przy ulicy Piotrkowskiej nosiły nazwę Państwowe Zakłady Przemysłu Dziewiarskiego im. Ofiar 10 września 1907 roku, potem Zakłady Przemysłu Dziewiarskiego "Olimpia".
Obiekt nie służy już produkcji dziewiarskiej, znajdują tu firmy handlowe. W połowie lat 90. XIX wieku Silbersteinowie zaangażowali się kapitałowo w rozbudowę Towarzystwa Aukcyjnego Przędzalni Wełny Czesankowej H. Birnbauma (Piotrkowska 258/260), przejmując nad nią pełną kontrolę.
Druga przędzalnia Markusa Silbersteina została wzniesiona w 1887 roku przy ulicy Pustej (obecnie Wigury) według projektu Hilarego Majewskiego. W czasie II wojny światowej Niemcy uruchomili tu produkcję technografów, zaś po wojnie budynki zajęła fabryka mechanizmów precycyjnych Mera-Poltik.
Markus i Teresa Silbersteinowie należeli do grona najaktywniejszych działaczy społecznych i filantropijnych w Łodzi. W 1882 roku powstała znana później instytucja filantropijna - Stowarzyszenie Pielęgnowania Chorych Żydów "Bykur Cholim", które z czasem wyrosło na jedną z ważniejszych organizacji społecznych przeznaczonych dla osób wyznania mojżeszowego. W 1884 roku funkcję przewodniczącego komitetu tej organizacji objął Markus Silberstein, który wraz z żoną należał do grona największych ofiarodawców.
Stanisław Silberstein, syn Markusa - również kupiec, był działaczem gospodarczym, społecznym, oświatowym i politycznym. Praktykę zawodową odbył w zakładach „Towarzystwa Akcyjnego Markusa Silbersteina” w Łodzi. W skład zarządu Towarzystwa wszedł w 1892 roku. Kierował Towarzystwem Akcyjnym Przędzalni Czesankowej „Dąbrówka”.
Na przełomie lat 1910 i 1911 razem ze swoim szwagrem Maurycym Poznańskim w imieniu towarzystwa akcyjnego przejął akcje Piotrkowskiej Manufaktury A. Frumkin i S-ka oraz nabył w Piotrkowie osadę młynarską Bugaj. Od tego momentu piotrkowskie przedsiębiorstwa stały się częścią składową łódzkiego koncernu włókienniczego Silbersteinów. W czasie wojny w latach 1914–1918 przedsiębiorstwa poniosły znaczne straty wskutek rekwizycji niemieckich władz okupacyjnych i były unieruchomione.
Po zakończeniu wojny stopniowo wznawiał produkcję w zakładach. Od 1919 roku był wiceprezesem, a po śmierci Maurycego Poznańskiego prezesem obu spółek: Towarzystwa Akcyjnego Marcusa Silbersteina i Piotrkowskiej Manufaktury SA, od stycznia 1935 roku połączonej z Towarzystwem Akcyjnym „Dąbrówka”.
W 1925 roku przy ulicy Piotrkowskiej numer 40 otworzono sklep Gazowni Łódzkiej.
Pierwsze gazowe lampy uliczne zabłysły w Łodzi już w 1869 roku Większość gazu wykorzystywano w celach oświetleniowych, zarówno do oświetlenia ulic (ponad 2 tysiące latarń), jak i mieszkań oraz fabryk.
Z funkcjonowaniem tego typu latarń związany był, dziś już zapomniany zawód latarnika, który wieczorem i rano obchodził swój teren i każdą latarnię, za pomocą długiego kija, zapalał lub gasił. W sklepie gazowni przy Piotrkowskiej 40 oferowano wiele modeli bojlerów i kuchni gazowych.
Na Piotrkowskiej numer 40 poza sklepem gazowni łódzkiej,
w ciągu wielu lat istniało tu wiele innych sklepów, składów, firm
W latach 30. mieścił się tu znany łodzianom interesującym się fotografią sklep z aparatami fotograficznymi Morgensterna. Sklep miał piękne reklamy w miejscowej prasie:
Jak donosi ówczesna prasa właściciel sklepu był prawdziwym miłośnikiem fotografii i chętnie udzielał swoim klientom rad i wskazówek dotyczących sprzętu i sztuki fotografowania.
W 1931 roku otwarty tu został sklep ze sprzętem radiowym "RADJO-ŚWIAT":
Po II wojnie światowej:
W roku 2019 rozpoczął się remont kamienicy, która po czterech latach przekształciła się
w hotel o nazwie HOTEL PIETRYNA w standardzie ****